Autor Wiadomość
aaa4
PostWysłany: Wto 18:20, 09 Sty 2018   Temat postu: grany

porozmawiac. Poza tym... chyba my tez mamy sobie sporo do powiedzenia.

Przez twarz Cilliana przemknal wyraz ulgi, tak ulotny, ze ktos, kto nie znal ksiecia, moglby go nie zauwazyc. Jednak Edward go dojrzal, jak zauwazyla Uczciwosc. Cisza rowniez to widziala. Po raz pierwszy Uczciwosc zadala sobie pytanie, czy zna wszystkie powody, dla ktorych Edward zdecydowal sie porzucic dawnego przyjaciela, czy tez nie kryje sie za tym cos wiecej. Cisza zaczekala, az panowie wyjda, po czym z ciezkim westchnieniem znow usiadla na krzesle. Siegnela do tasie-



mek sukni i rozwiazala je, odslaniajac piersi i brzuch pod koszula. Przesunela po nich dlonmi i znow westchnela.

-Moj maz jest przekonany, ze przy gosciach powinnam byc przyzwoicie ubrana, ale przysiegam, mam wrazenie, ze zaraz rozsadze te suknie. Dziecko ma sie urodzic dopiero za kilka miesiecy, jednak juz teraz mam wrazenie, ze wkrotce bede mogla chodzic jedynie w samej koszuli. - Rozesmiala sie. Uczciwosc dopila ostatni lyk wina deserowego i oparla sie wygodniej.

-Maz martwi sie o ciebie. Usmiech Ciszy zbladl.

-Tak, wiem.

-Podczas gdy ty bardziej troszczysz sie o samo dziecko, a mniej o swoje samopoczucie. - Uczciwosc pogrzebala widelczykiem w resztkach kruchego ciasta z owocami, uznala, ze nie oprze sie ostatniemu kesowi, i zjadla go.

Cisza pokiwala glowa.

Powered by phpBB © 2001,2002 phpBB Group